-Podczas wędrówek z aparatem fotograficznym po lasach czy łąkach odczuwam niezwykłą więź z przyrodą. Widzę jej piękno i wiem, że ludziom nie wolno jej niszczyć. Przyroda winna być dla wszystkich święta jak kościół. Gdybyśmy mieli dla niej należny szacunek nie byłoby teraz obaw przed ociepleniem ani nie trzeba byłoby organizować wielkich protestów klimatycznych – mówił podróżnik i fotograf Maciej Fiszer podczas wrześniowego spotkania Klubu Odkrywców i Reporterów. A kolejne odbędzie się 29 października.
Owocem jego wieloletnich wędrówek są niezwykłe albumy prezentujące uroki wielkopolskiego krajobrazu. Zaczęło się od wypraw nad Wartę, w Puszczę Notecką oraz między rogalińskie dęby. W poświęconych im książkach M. Fiszer snuje obrazami osobistą opowieść o rzece i odwiecznym lesie. W dyskusji o drzewach jeden z uczestników spotkania stwierdził, że najnowsze badania dendrologów wskazują, że to właśnie dęby z Rogalina są najstarsze w kraju. Wiek najstarszego z nich Rusa oszacowano na 800 lat.
Obecnie swoje fotograficzne zainteresowania M. Fiszer skierował przede wszystkim w stronę zwierząt hodowlanych. –One są najbliżej człowieka. Są z nami i są naszym pożywieniem. Związki między nami a krowami czy świniami są więc złożone i różnorodne. Chciałem je pokazać obrazami. Po wielu trudach udało mi się wydać chyba pierwszy na świecie album poświęcony świniom. Nosi tytuł 900 milionów, bo na tyle szacuje się światową liczebność trzody chlewnej, która jednak szybko się zmienia, bo trafia na nasze talerze – opowiadał fotograf, przyznając że sam też lubi kotlety.
Album o świniach wzbudził zainteresowanie pewnej firmy mleczarskiej, która zażyczyła sobie podobnego wydawnictwa ale poświęconego krowom. M. Fiszer odwiedził więc dziesiątki hodowców, spędził setki godzin w oborach podpatrując krasule, które jednak coraz częściej nie mają już imion lecz jedynie numerki. Uzupełnieniem fotograficznych opowieści o swojskich świniach i krowach, ale przedstawionych w artystycznej formie, będzie prawdopodobnie album o kurach i innych przedstawicielach drobiu. Fotograf myśli już o tym przedsięwzięciu. Najpierw jednak planuje wydać album o dzikich ptakach, do którego zdjęcia gromadzi już od dawna.
Uczestnicy spotkania z przejęciem oglądali książki oraz słuchali opowieści o ich powstawaniu. Równie duże zainteresowanie wzbudziły prezentacje audiowizualne, w których przeslanie obrazów M. Fiszera wzmocnione było poetyckim słowem i muzyką. Wyprawa w świat przyrody i sztuki dostarczyła niesamowitych wrażeń. Nie zabraknie ich także podczas kolejnych spotkań KOiR w auli XV LO na os. Bolesława Chrobrego, na najbliższe zapraszamy 29 października.