Kulisy zawieszenia zarządu PSM

Sąd obala prokuratorskie zarzuty

Postanowienie prokuratora o zawieszeniu członków Zarządu PSM zostało uchylone przez sąd. Prezes Krzysztof Winiarz i  jego zastępca Michał Tokłowicz wrócili do pełnienia obowiązków. Kulisy całej sprawy przedstawimy w najbliższym świątecznym wydaniu „Echa Piątkowa”, natomiast już teraz prezentujemy fragmenty wypowiedzi K. Winiarza, prezesa PSM i Jacka Cenkiela, prezesa UWI na temat realizowanej w sąsiedztwie osiedla Śmiałego inwestycji.

  1. Winiarz o obalonych zarzutach: -Muszę przyznać, że Sąd bardzo rzetelnie rozpatrzył odwołania moje oraz mojego zastępcy od postanowienia prokuratora zawieszającego nas w czynnościach służbowych. Postępowanie sądowe trwało prawie trzy miesiące na skutek opóźnienia przekazania materiałów przez prokuratora.  W obszernym  uzasadnieniu decyzji sędzia odniósł się merytorycznie do przedstawionych przez niego zarzutów. Wykazał, że opinia biegłego stanowiąca ich podstawę i wyliczająca rzekome straty poniesione przez spółdzielnię w wyniku umowy zawartej z UWI oparta została „na oczywiście błędnym i nieuzasadnionym w treści umowy założeniu”. Zdaniem sądu biegły przekroczył ramy posiadanych  wiadomości specjalnych a także nie uwzględnił ewentualnych korzyści odnoszonych przez spółdzielnię.
  2. Cenkiel o rzekomych stratach poniesionych przez PSM: – Chciałbym płacić spółdzielni według miejskich stawek. Trzeba bowiem pamiętać, że działka miejska z której korzystamy jest kilka razy większa niż będąca przedmiotem służebności przejazdu część działki Spółdzielni. W przeliczeniu na metr okazuje się, że teren miejski kosztuje nas 77 zł za metr kwadratowy a spółdzielczy 175 zł za metr. A przecież ponadto zobowiązaliśmy się jeszcze na rzecz spółdzielni do zbudowania parkingu, którego część wydzielona jest tylko dla mieszkańców osiedla Śmiałego a także urządzenia parku, który gotowy będzie już tej wiosny. Na wniosek Rady Osiedla Bolesława Śmiałego przebudujemy także altankę śmieciową. To niby niewielkie przedsięwzięcie ale jego koszt wyniesie 82 tys. zł. Wychodząc naprzeciw potrzebom spółdzielców zaproponowaliśmy także Radzie możliwość poprowadzenia przez nasze działki drogi dojazdowej od ul. Mieszka I do centrum osiedla, co znacznie ułatwiło by  spółdzielcom dojazd z miasta do ich bloków. Należy także pamiętać o korzyściach jakie odnosi PSM z tytułu administrowania naszymi budynkami.

Sprawa wydaje się zmierzać do pozytywnego finału, a tak ją ocenia K. Winiarz: -Przykre jest przede wszystkim to, że prasa i prokuratura miały wiedzę i dokumenty a mimo to robiły co robiły. Czułem się jak w filmie „Układ zamknięty”. Tyle, że to nie był film lecz rzeczywistość. Z naszymi racjami i argumentami przebiliśmy się dopiero w sądzie. Docenić jednak należy postawę członków Rady Nadzorczej PSM, którzy poczekali na jego decyzje i podczas zawieszenia zarządu dobrze poprowadzili spółdzielcze sprawy. W sprawie budowy Botaniki nie ma nieprawidłowości, żadnego drugiego dna. Umowy twardo wynegocjowane z UWI są korzystne dla spółdzielni. Przynoszą tysiące złotych rocznie z tytułu służebności oraz administrowania budynkami Botaniki, mieszkańcy Śmiałego zyskali drogę, park i parking. A na zaniedbanym terenie, gdzie straszyła ruina szkoły i krzaki wyrastają kolejne kolorowe domy. Jaka więc niegospodarność skoro nie ma żadnych strat ale są same korzyści?/1.03.2016/